[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się rozłożyć za życia na oczach tłumu w takie chówno sobacze - to pochodzi od chować się - twoja siła musi być w porę zamagazynowana, ale na trupie, kochanie, żebyś się nie zdążył skompromitować - i nas też. Skoroś do końca nie umiał żyć jako inne wielgie - i wielgaśne starce historii świata, to porządek z tobą zrobiony być musi. Dawaj łeb, majster, i nie traćwa czasu na gadanie. SAJETAN Skąd on wie to wszystko, ten smarkul zamirwiony? Ja już naprawdę nie będę mówił niepo- trzebnych rzeczy. Chciałem się wam pozwierzać znad samego brzyżka grobu, jak ludziom, a oni zaraz siekierą by przez łeb człowieka zdzielić gotowi. Ktoś od tyłu, niewidzialny, zawiesza kotarę, jak w akcie I. 43 KSI%7łNA lubieżnie, ucieszona O, tu: w epistropheus - potem będzie Sajetancio jeszcze dużo, dużo gadał - a ja to tak lubię - to lepsze niż yohimbina! Dzielcie go! II CZELADNIK I zdzielimy - jak nam dziwki miłe. Nie jest to najsympatyczniejsze zaklęcie świata, ale co robić. Nagle z lewej strony słychać granie na harmonii i zaczyna się coś tłoczyć spod kotary. I CZELADNIK Kiz dziadzi? Nikt tu już nie miał przyjść wieczorem! Dziwki z Euforionu na tańce i rozpu- stę zamówione były na trzecią w nocy, po fajerancie. Tłoczą się chłopi, stary Kmieć i młody Kmiotek, pchając przed sobą olbrzymiego chochoła - za nimi Dziwka wiejska z dużą tacą. Stroje krakowskie. SCURVY przez sen l nigdy nie zagrać już w brydżyka - nie móc nigdy mówić z tym poczuciem urojonej ważno- ści: trzy kier lub kontra, nie pójść na kawusię do Italii i nie popatrzeć nawet na dziewczątka słodkie i na nią też, nie poczytać już nigdy Kurierka do łóżeczka i nigdy, nigdy nie zasnąć! To straszne - ja tego nerwowo wprost nie wytrzymam! - tego nikt nie chce pojąć! Nikt go nie słucha, wszyscy wpatrzeni w grupę na lewo. KMIE śpiewa Z głupim człowiekiem nie warto gadać. Więc stulcie pyski i proszę siadać! KMIOTEK podśpiewuje do niego, ukazując go obecnym palcem wskazującym A gdyby przypadkiem zechciał odpowiadać, To dać mu w mordę i wprost nie dać gadać. I CZELADNIK z zaciśniętymi zębami Obyście w złą godzinę tego nie wypowiedzieli, wiejskie chamy, krnąbrne i konserwatywne, czyli tak zwani kmiotkowie narodowi. W zęby wam się zachciało? Cooo? KMIOTEK buńczucznie Mimo to, w przeświadczeniu głębokim o wielkiej misji naszej po upadku szlachetczyzny i wylęgłej na niej potworkowatej, nowotworowej arystokracji naszej - że niby się arystokra- tycznie w kratkę odziewali i z angielska nosili... KSI%7łNA Co za przestarzałe dowcipy a la Boy i Słonimski! Taż to już cuchnie, panowie, jak rybka w bufecie trzeciej klasy w Kocmyrzowie. Do rzeczy, kmiecie niemrawe, a pyszne i buńczuczne! KMIE Obyś, jasna pani, nie pożałowała markotnie słów tych butnych a junackich nie w porę. 44 KSI%7łNA Stul pysk, chamie, bo się wyrzygam z niesmaku. Lechoń byłby niezadowolony, że tak mówię, bo on zna tylko księżne z fajfów w Em-es-zecie! A ja jestem taka i będę, chełbia wasza wlań świecąca. SAJETAN władczo Dość kłótni! Dzięki wam, kmiecie w pseudoszlachcickich ambicyjach znieprawione, odzy- skałem utraconą pozycję i zawrę z wami pakt nieomal iście książęcy. Swobód pańszczyznia- nych negować wam nie myślę. Musicie stworzyć dobrowolny zbiorogosp, z akcentem oczy- wiście na ostania sylabę... KMIE rozstawiając ręce Nie rozumiemy cię, panie. My tu przyszli z dobrą wolą, jak równy z równym gadać; bo chłop na zagrodzie zawsze w modzie, mocium panie tego, a każda morda dobra jest do korda, a z dobrego pługa nie zrobisz, asińdziej, kańczuga. I CZELADNIK Zacofane plemię - jakbym jakieś echa ślachcickie, sienkiewiczowskie jeszcze słyszał. Oni się dopiero uślachcają - taż to skandal - przekładaniec ewolucyjny anachronicznych warstw pir- szej klasy. KMIOTEK Będę się streszczał: my tu przyszli z chochołem samego pana Wyspiańskiego, z którego idei nawet faszyści chcieli zrobić podstawę metafizyczno-narodową ich radosnej wiedzy o użyciu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmew.pev.pl
|