[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przez ból, jaki musiało mu to sprawiać.
PERYKLES: Nieczęsto popełniamy błędy, Anaksymandro.
Anax poczuła, że ogarnia ją przerażenie. Uczucie było tak nowe i intensywne, że mogło
pochodzić tylko z jednego zródła. Ostatni wątpliwy dar przemijającej przeszłości, wyraz
twarzy umierającego człowieka.
ANAKSYMANDRA: To wcale nie musi kończyć się w ten sposób. Na pewno istnieje
jakieś inne rozwiązanie.
Ruch był szybki, jakby egzekutor pragnął, by nie cierpiała. Anax znajdowała się
przecież w rękach eksperta. Jej głowa została skręcona do góry i w lewo. Poczuła, że jej szyja
pęka, a długie ramię Peryklesa wdziera się głęboko w jej ciało, aby wyłączyć ją już na
zawsze. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mew.pev.pl