[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ky z i k o s, miasto we Frygii nad Propontydą (morze Marmara)-
310
nie, jakby na drugi Rzym, uderzył Mitrydates całą potęgą wojenną .
Lecz posłaniec, który doniósł, że z odsieczą nadciąga Lukullus, wzbudził
u mieszczan wiarę w celowość obrony. Tenże posłaniec  aż strach po-
wiedzieć  zawieszony na skórzanym worze przepłynął przez środek
wrogich okrętów nogami wyznaczając kierunek: patrzącym z dala wyda-
wał się morskim potworem. Wkrótce klęska zwróciła się gdzie indziej;
ponieważ z powodu długiego oblężenia dręczył króla głód, a jako skutek
311
głodu zaraza , wycofał się, a wtedy uderzył na niego Lukullus i pobił
do tego stopnia, iż rzeki Granik i Aisepos312 spłynęły krwią. Przebiegły
król znając rzymską chciwość nakazał uciekającym rzucać na drogę tłumo-
ki i pieniądze, co opózniało pościg. Równie niepomyślna jak na lądzie
była też ucieczka na morzu. Albowiem eskadrę ponad stu okrętów, obcią-
żoną wojennym bagażem, szalejąca na Morzu Pontyjskim burza rozbiła
tak strasznie, że wyglądała jak po bitwie morskiej. Wydawać się mogło
doprawdy, że Lukullus zawarł jakieś porozumienie z nawałnicą morską
i wydał króla na pastwę wiatrów. Zostały już starte wszystkie siły po-
tężnego królestwa, lecz nieszczęścia powiększały hardość króla. Dlatego
zwróciwszy się do sąsiednich ludów uwikłał w swoją zagładę prawie cały
wschód i północ. Powstali Hiberowie, Kaspiowie, Albanowie313 i obyd-
wie Armenie314; przez to zaś wszystko Fortuna przysposabiała przedmiot
sławy, imienia i zaszczytów dla swego ulubieńca Pompejusza. Skoro ten
315
dowiedział się o nowych rozruchach w Azji i kolejnych wystąpieniach
różnych królów, uważał, że nie należy zwlekać, aż połączą się siły po-
szczególnych ludów. Przeto natychmiast jako pierwszy spośród wszy-
stkich naszych wodzów przekroczył Eufrat po moście pontonowym, ucie-
kającego króla dopędził w środku Armenii i  co za szczęście męża ! 
w jednej bitwie całkowicie pokonał. Walka toczyła się w nocy i brał
w niej udział księżyc. Był on niejako naszym towarzyszem w walce, bo
kiedy wrogom przyświecał od tyłu, a naszym z przodu, żołnierze pon-
tyjscy przez omyłkę atakowali swoje wydłużające się cienie jakby ciała
wrogów. I tej to nocy Mitrydates poniósł klęskę316. Pózniej nie miał już
310
Zapoczątkował tym trzecią wojnę 74 63; opis drugiej z lat 83 81, prowa-
dzonej przez legata Sulli Murenę, Florus pominął.
311
Lato 73.
312
Granik i Aisepos, rzeki we Frygii, wpadają do Propontydy.
313
Hiberowie lub Iberowie, lud kaukaski; na wschód od niego miesz-
kali Albanowie. Przez Kaspiów należy rozumieć inne ludy mieszkające nad
Morzem Kaspijskim.
314
Tzn. Mniejszą i Większą.
315
Rok 66.
316
O nocnej bitwie z Mitrydatesem piszą: Plutarch, Pomp. 32; Orozjusz VI 4, 4;
Frontinus II l, 12; Dion Kasjusz XXXVII 31. Florus od nich odbiega innym umie-
szczeniem walczących stron w stosunku do księżyca.
żadnego znaczenia, chociaż wypróbowawszy wszystko zachowywał się jak
węże, które po zmiażdżeniu głowy jeszcze ogonem sieją grozę. Kiedy też
uciekł aż do Kolchidy jeszcze myślał, by rzucić most przez Bosfor, przejść
stąd przez Trację, Macedonię i Grecję oraz niespodziewanie wtargnąć
w ten sposób do Italii. Lecz ponieważ jego plany wyprzedziło odstępstwo
obywateli i zdrada syna Farnacesa, po nieskutecznym zażyciu trucizny
mieczem odebrał sobie życie 317.
Tymczasem wielki Gneusz, ścigając buntownicze resztki wojsk azja-
tyckich, maszerował przez różne ludy i kraje. Na wschodzie bowiem do-
tarł do Armenów, zdobył Artaksatę, stolicę tego narodu, i pozwolił Ty-
granesowi318 zatrzymać koronę na jego pokorne prośby. Na północy zaś
odbywał drogę przez kraj Scytów kierując się gwiazdami jak na morzu,
pobił Kolchów, przebaczył Hiberom i oszczędził Albanów. Ich królowi
Orodesowi, kiedy u samego podnóża Kaukazu założył obóz, kazał zejść na
równinę, a Artocesowi, wodzowi Iberów, płacić podatek i wydać dzieci
jako zakładników. Orodesa, który przysłał mu ze swojej Albanii złote łoże
i inne dary, obdarował nawzajem319. Zwróciwszy pochód na południe
przeszedł także przez Liban w Syrii i Damaszek, oprowadził wojska rzym-
skie po pachnących gajach i lasach rodzących kadzidło i balsam. Arabowie
gotowi byli wykonać wszystko, co nakazał. Judejczycy próbowali bronić
Jerozolimy, ale i do niej się dostał i zobaczył dokładnie ową wielką ta-
320
jemnicę bezbożnego szczepu, Niebo pod złotą latoroślą . Stał się roz-
jemcą w sporze braci o królestwo: pozwolił objąć tron Hyrkanowi, a Ary-
stobula posłał do więzienia, ponieważ starał się przywrócić niezależną
władzę. Tak więc naród rzymski pod wodzą Pompejusza przemaszerował
całą Azję w miejscu, gdzie była najszersza, i z terenów granicznych uczynił
środkową prowincję imperium. Z wyjątkiem Partów, którzy woleli zaw-
rzeć układ, i Hindusów, którzy nas dotąd jeszcze nie znali, całą Azję
między Morzem Czerwonym, Kaspijskim i Oceanem podbiły i ujarzmiły
wojska Pompejusza.
WOJNA Z PIRATAMI
41. Gdy naród rzymski rozprzestrzenił się daleko na lądzie, morza tym-
czasem zajęli Cylicyjczycy, którzy łamiąc prawo międzynarodowe znisz- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mew.pev.pl