[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Hm...  mruknęła Emma, zamykając oczy.
 W takim razie, niech będzie nowe mieszkanie z jacuzzi i basenem.
84
R
L
T
 Brzmi świetnie.
 Zgubienie dziesięciu kilo  kontynuowała Emma.
 To akurat jest ci do niczego niepotrzebne.
Spojrzała na niego z niedowierzaniem.
 Wiesz, że możesz mieć kobiety o idealnej figurze  stwierdziła.
 Twoja jest idealna  odparł, gładząc jej miękką skórę.  Pomyśl o
czymś innym.
 No dobrze  zgodziła się, przymykając oczy.  Wakacje w jakimś
egzotycznym miejscu. Pies.
 No tak, to już wiem  uśmiechnął się.
 Teraz twoja kolej  odparła.
 Ja nie mam życzeń. Wyznaczam sobie cele i je osiągam.
 No dobrze, w takim razie cofnijmy się w czasie i powiedz mi, jakie
miałeś życzenia, kiedy jako dziecko dmuchałeś świeczki na urodzinowym
torcie.
Pokręcił głową z namysłem.
 To tak dawne dzieje, że nie wiem, czy dam radę sobie przypomnieć.
Chciałem, by moja rodzina znowu była razem. Chciałem cofnąć czas, żeby
mój ojciec i brat nie zginęli w katastrofie kolejowej. Chciałem, by moja matka
potrafiła sobie poradzić z tym, co nas spotkało.
 To musiało być bardzo trudne  powiedziała ze współczuciem.
 Ciężko mieć życzenia, gdy cały świat wali ci się na głowę.
 Ale w którymś momencie zapragnąłeś mieć ferrari  zażartowała
Emma.
Roześmiał się rozbawiony.
85
R
L
T
 To prawda, ale wtedy już raczej liczyłem na własne siły, nie na dar od
losu. A wcześniej chciałem rower, któremu co chwila nie spadałby łańcuch w
czasie jazdy.
 I doczekałeś się?
 A wiesz, że nie? Jak już mogłem sobie na taki pozwolić, przestało mi
zależeć. Długo czekałem z kupnem pierwszego samochodu, jezdziłem auto-
busami lub chodziłem pieszo. Mój pierwszy samochód był prawdziwym
wrakiem.
 Jak ci się udało dojść do tego wszystkiego, nie mając żadnego
wsparcia?
Damien wzruszył ramionami.
 Pracowałem  powiedział.  Nieustannie. Kiedy nie pracowałem,
uczyłem się. Zanim skończyłem dwadzieścia dwa lata, miałem trzy
równoległe firmy: zajmowałem się dystrybucją ekspresów do kawy, usługami
księgowymi dla małych przedsiębiorstw oraz przesyłkami kurierskimi. Wtedy
zacząłem też pracować w firmie zajmującej się reorganizacją przedsiębiorstw.
Zaczynałem od najniższego szczebla, potem stopniowo piąłem się w górę. W
końcu zaproponowano mi posadę wicedyrektora. Odszedłem wtedy i
założyłem własną firmę. Do tego czasu moje wcześniejsze firmy zdobyły już
renomę i zamówienia zaczęły płynąć strumieniem. A ja cały czas żyłem jak
biedny chłopak, ciułając grosz do grosza i inwestując pieniądze. Nie wiadomo
kiedy, zacząłem mieć ich tak dużo, że nie wiedziałem, co z nimi zrobić.
 Od pucybuta do milionera  mruknęła Emma.  Miałeś w ogóle jakieś
życie osobiste?
 Znikome. Przez długi okres nie uznawałem nawet świąt Bożego
Narodzenia. Pierwszy raz od czasów dzieciństwa zasiadłem do wigilii z moim
bratem dwa lata temu, na jego jachcie.
86
R
L
T
 I jak było?
 Okropnie. Atmosfera jak na pogrzebie, dopóki nie wypiliśmy kilku
piw i nie zaczęliśmy grać w bilard.
Emma roześmiała się.
 Brzmi niezle. Kto wygrał?
 Ja, rzecz jasna. Rafe od tamtej pory usilnie stara się odegrać, ale na
razie bez powodzenia.
Emma nie odzywała się przez chwilę, z zamyśleniem wpatrując się w
gwiazdy.
 O czym myślisz?
 O tym, że przynajmniej macie siebie nawzajem  powiedziała.  Są
ludzie, którzy i tego nie mają. Nikt chyba nie ma idealnego życia.
 Może oprócz Aleksa Megalosa i Maksa De Luca  stwierdził gorzko.
 Mylisz się  zaprotestowała żywiołowo Emma.  Alex został
wydziedziczony przez ojca, do wszystkiego musiał dojść sam. Max też nie
miał łatwego życia. Jego ojciec niemal doprowadził firmę do ruiny, a brat miał
jakieś powiązania z półświatkiem. Jego małżeństwo na początku też nie
układało się najlepiej...  Emma urwała nagle, jakby zdała sobie sprawę, że
powiedziała zbyt wiele.  Ale oczywiście teraz już wszystko jest w porządku.
Max jest cudownym ojcem.
Damien odnotował w pamięci, by sprawdzić każdy szczegół nowych dla
niego informacji. Być może właśnie otrzymał od Emmy klucz do zniszczenia
Maksa De Luca. Poczuł, jak Emma zadrżała w jego ramionach.
 Zimno? Chyba muszę zabrać cię do środka i trochę rozgrzać 
mruknął.
Emma, ubrana w krótkie spodenki i bluzeczkę bez ramiączek, chwyciła
wyciągniętą dłoń Rafe'a i weszła na pokład imponującego jachtu.
87
R
L
T [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mew.pev.pl