[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ta jego reakcja. Był po prostu... rozdrażniony. Miał
żczyznę, za jakiego go uważałam, gdy braliśmy
już syna, który nosił jego nazwisko. Nie chciał mieć
ślub, i bardzo chciałam stać się kobietą, z której
w domu gromadki dzieci i nie miał ochoty znów
mógłby być dumny. Ale im bardziej się starałam,
ciągnąć ze sobą po salonach grubej, nieatrakcyjnej
tym gorzej to wychodziło. A potem urodził się
i zmÄ™czonej żony. UznaÅ‚, że najlepszym rozwiÄ…za­
Alex i wydawało mi się, że... że dokonałam czegoś
niem byłoby przerwanie ciąży. Były o to okropne
niesamowitego, sprowadzając na świat takie piękne
awantury. Wtedy po raz pierwszy zdobyłam się na
dziecko. Bycie matkÄ… przychodziÅ‚o mi Å‚atwo i na­
odwagę, by mu się przeciwstawić, co zresztą tylko
turalnie. Nigdy nie miałam żadnych wątpliwości,
pogorszyÅ‚o sytuacjÄ™. Bax przywykÅ‚ do tego, że wszys­
nie popełniłam żadnego poważnego błędu. Byłam
cy taÅ„czyli, jak im zagraÅ‚, zawsze tak byÅ‚o. A ponie­
tak szczęśliwa, skupiona na dziecku i na rodzinie,
waż nie mógł mnie zmusić, żebym zrobiła to, czego
którą razem tworzyliśmy, że nie zauważyłam, iż
chciał, odpłacił mi za to bardzo fachowo.
Bax dyskretnie znalazł sobie bardziej ekscytujące
Już spokojniejsza, odłożyła talerz na bok i zabrała
towarzystwo. Odkryłam to dopiero, będąc w ciąży
siÄ™ do mycia patelni.
z Jenny.
- Nie afiszowaÅ‚ siÄ™ w Å›wiecie ze swoimi roman­
- Więc cię zdradzał i oszukiwał - rzeki Holt
sami, ale dopilnował, żebym o nich wiedziała. Da! mi
zwodniczo łagodnym głosem. - I co ty na to?
do zrozumienia, że w porównaniu z kobietami, z któ­
Suzanna odkrÄ™ciÅ‚a wodÄ™ i zaczęła zmywać naczy­ rymi sypia, ja wypadam bardzo blado. ZablokowaÅ‚
nia. moje pełnomocnictwa do kont bankowych, tak że
- Nigdy nie zrozumiesz, jak to jest być zdradza­ musiaÅ‚am za każdym razem prosić go o pieniÄ…dze.
nym w ten sposób. Byłam w ciąży z jego dzieckiem A to było jedno z subtelniejszych upokorzeń. Noc,
i przekonaÅ‚am siÄ™, że już znalazÅ‚ sobie innÄ… kobietÄ™, gdy urodziÅ‚a siÄ™ Jenny, spÄ™dziÅ‚ z innÄ… kobietÄ… i powie­
lepszą ode mnie. dział mi o tym, gdy przyszedł do szpitala po to, żeby
prasa mogła zamieścić zdjęcia dumnego ojca.
- Pewnie nie zrozumiem. Ale wydaje mi się, że
chyba bym się wkurzył. Holt siedział zupełnie nieruchomo.
Suzanna omal nie roześmiała się na głos. - Dlaczego więc wciąż z nim byłaś?
- Tak, byłam wściekła, ale również czułam się - Najpierw dlatego, że wciąż miałam nadzieję, iż
zraniona. Nie lubię myśleć o tym, jak łatwo było mu pewnego dnia obudzę się obok mężczyzny, w którym
sprawić, że rozsypywałam się na kawałki. Alex miał się zakochałam. Potem, gdy już przekonałam się, że
dopiero kilka miesięcy, a Jenny nie była planowana, moje małżeństwo jest nieporozumieniem, miałam
ale cieszyłam się z tej ciąży. On jej nie chciał. Nic, co małe dziecko i byłam w ciąży z drugim. A jeszcze
zrobił wcześniej, nie zraniło mnie równie mocno jak pózniej, przez bardzo długi czas, wierzyłam, że na-
339
338
prawdę jestem taka, za jaką on mnie uważał. %7łe nie
cały dzień, by zapewnić utrzymanie dzieciom. I jeszcze
jestem ani mądra, ani dowcipna, ani atrakcyjna. Więc
nieatrakcyjna. Naprawdę nie miałem nic lepszego do
byłam przynajmniej lojalna. Gdy okazało się, że
roboty ostatniej nocy, jak kochać się z tobą aż do rana.
i tego nie potrafię, zaczęłam się zastanawiać, jaki
Stanął przed nią i pochwycił ją za nadgarstki tak
wpÅ‚yw ta sytuacja bÄ™dzie miaÅ‚a na dzieci. Nie mog­
mocno, że skrzywiÅ‚a siÄ™ z bólu. OpuÅ›ciÅ‚ wzrok i za­
łam pozwolić, by zostały zranione. Aż pewnego dnia
uważył, że jego palce pozostawiły ślady na jej skórze.
dotarło do mnie, że nie tylko marnuję własne życie,
Zaklął pod nosem i odskoczył, jakby uderzyła go
ale również krzywdzÄ™ Aleksa i Jenny. Bax nie po­
w twarz.
święcał Aleksowi wiele uwagi, a Jenny w ogóle nie
- Holt...
zauważał. Więcej czasu spędzał ze swoją kochanką
Ostrzegawczo podniósł rękę do góry. Wolał, żeby
niż z rodziną.
Suzanna nic nie mówiła, dopóki przed oczami latały
Westchnęła i odłożyła ścierkę do naczyń.
mu czerwone plamy. Wbił ręce w kieszenie i podszedł
- Schowałam więc brylanty w torbie z pieluchami
do drzwi.
Jenny i wystÄ…piÅ‚am o rozwód. Czy teraz odpowiedzia­
- Mam parę spraw do załatwienia.
łam na twoje pytania? - spytała ze znużeniem.
- Ale...
Holt podniósł się bardzo powoli, nie spuszczając
- Trochę się zagalopowaliśmy. To moja wina.
wzroku z jej twarzy.
Wiem, że musisz iść do pracy. Ja też.
- Czy kiedykolwiek, chociaż raz, przyszło ci do
Tylko tyle, pomyślała. Otworzyła przed nim duszę,
głowy, że to on się nie sprawdził, rozczarował cię? %7łe
a on tak po prostu wychodzi.
okazał się rozpieszczonym, egoistycznym draniem?
- Dobrze, do zobaczenia w poniedziaÅ‚ek - odrzek­
Suzanna skrzywiła usta w imitacji uśmiechu.
Å‚a sucho.
- To ostatnie na pewno, Ale to, co ci opowiedzia­
SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i poÅ‚ożyÅ‚ rÄ™kÄ™ na klamce, ale za­
łam, jest bardzo jednostronne. Przypuszczam, że
trzymał się jeszcze na chwilę.
wersja Baksa różniłaby się od mojej i że on również
- Ta ostatnia noc coÅ› dla mnie znaczyÅ‚a, rozu­
miałby trochę racji.
miesz?
- On nadal manipuluje twoimi uczuciami - rzekł
- Nie - powiedziała cicho.
Holt, z trudem hamując wściekłość. - Nie jesteś
Holt zacisnął dłonie na siatce pokrywającej drzwi.
inteligentna, tak? Jasne. Każdy by potrafiÅ‚ wychowy­
- Jesteś dla mnie ważna. Zależy mi na tobie i...
wać dwójkę dzieci i jeszcze do tego prowadzić firmę.
PotrzebujÄ™ ciÄ™. Czy to jest wystarczajÄ…co jasne?
Nieinteresująca? Nie pamiętam już, kiedy czułem się
Popatrzyła na jego dłoń zaciśniętą na drzwiach,
tak znudzony w czyimÅ› towarzystwie. Nic mnie nie
niecierpliwość malującą się na jego twarzy, napięte
nudzi tak jak kobieta, która w pocie czoła haruje przez
ciało. To jej na razie wystarczało.
340
341
- Tak, to jest jasne - odrzekła.
Spojrzał na nią przenikliwie.
- Nie chcę, żeby to się skończyło.
- To znaczy, że chciaÅ‚byÅ›, żebym tu jeszcze wró­
ciła? - zapytała z udawanym spokojem.
- Dobrze wiesz, że... - Urwał i przymknął oczy.
- Tak, proszę cię o to, żebyś tu wróciła. I żebyś
ROZDZIAA DZIEWITY
spędziła ze mną trochę czasu nie tylko w pracy albo
w łóżku. Jeśli to jeszcze nie jest wystarczająco jasne,
w takim razie...
- Czy miałbyś ochotę przyjść do nas na kolację?
Co prawda bez świec i blasku księżyca, myślała
Holt spojrzał na nią nieprzytomnie.
Suzanna, ale jednak był to romans. Nie szukała go ani
- Co?
nie sądziła, że coś takiego jeszcze jej się przydarzy.
- Czy chciałbyś przyjść do nas na kolację, dziś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mew.pev.pl