[ Pobierz całość w formacie PDF ]

odpalił przeciw-radarową rakietę HARM. Za jego plecami Mark zrobił to samo.
Pociski poleciały, kierując się prosto na radary baterii pocisków ziemia-powietrze.
Rozległa się eksplozja, a za nią kilka wtórnych, informując \e pierwsza bośniacka
bateria została zniszczona. Oczywiście, inne baterie nie pró\nowały.
W powietrzu zaroiło się od pocisków ziemia-powietrze. Matt wykonał kolejny
gwałtowny manewr, w ostatniej chwili unikając roztrzaskania skrzydła. Aby zmylić
głowicę nadlatującego pocisku ziemia-powietrze, Mark Gridley wystrzelił pozorator -
pakiet zawierający tysiące pasków pokrytej aluminium mylarowej folii. Obłok
metalizowanej folii powinien stanowić dla naprowadzanego radarem pocisku bardziej
atrakcyjny cel ni\ F-15 Marka. Na szczęście podstęp się udał i pocisk wybuchł w
środku chmury pasków, nie robiąc nikomu krzywdy. Matt i Mark, wcią\ robiąc uniki
przed pociskami, cały czas ostrzeliwali wyrzutnie. Wybuchy na ziemi dowodziły, \e
nie chybiają celu.
Ostrzał z ziemi skończył się tak gwałtownie, jak się zaczął. Ku swojemu
zaskoczeniu, Matt stwierdził, \e serce wali mu jak szalone i ma spocone ręce. A to
dopiero początek. Muszę się uspokoić, pomyślał. Muszę się skupić na misji.
Gorączkowo odgrzebywał w pamięci słowa Laniera z odprawy. Co on mówił o
pociskach?
Jeśli milkła obrona przeciwlotnicza, nie zawsze to znaczyło, \e wszystkie
wyrzutnie zostały zniszczone. Czasem kłopoty nadchodziły z powietrza.
- Uwa\ajcie! - powiedział Matt. - Myślę, \e Rosjanie są niedaleko.
- Mój HUD* pokazuje bandytę! - zawołał przejętym głosem Mark.
- Zbli\ają się! - krzyknął David. Na wyświetlaczach HUD zapaliły się symbole
rosyjskich myśliwców, które weszły w zasięg strzału, ponad osiemdziesiąt
kilometrów od nich...
* * *
Porucznik Knappert trzęsły się ręce, kiedy Stegar zebrał komandosów wokół
cię\arówki. Walka była krótka. Wszyscy Kubańczycy, młody kierowca, gruby
corteguański sier\ant i trzej technicy, zostali unieszkodliwieni, a raczej pozbawieni
przytomności, rozebrani, związani i gotowi do ukrycia w d\ungli.
Kiedy cię\arówka się zatrzymała, Knappert miała obezwładnić kierowcę, podczas
gdy reszta komandosów celowała do ludzi usuwających z drogi zwalony pień.
Na bezgłośny sygnał Stegara, wystrzelili z broni oszałamiającej, która wydała
stłumiony, podobny do kaszlu dzwięk. Jeden z komandosów podbiegł do skrzyni
cię\arówki i wyciągnął stamtąd oszołomionego kubańskiego sier\anta, po czym
pozbawił go przytomności ciosem rękojeści no\a.
Bardzo starannie wybrali broń na akcję. Stra\nikom więziennym trudno byłoby
wytłumaczyć strzaskaną kulami przednią szybę. Niestety, młody kierowca zobaczył
coś, co wzbudziło jego podejrzenia i, zanim Knappert zdą\yła go wyciągnąć z
szoferki, złapał za pistolet. Ku jej zdziwieniu wystraszony chłopak wystrzelił do niej z
bliska.
Trafił w środek inteligentnego kombinezonu i siła uderzenia, niczym cios pięścią
w brzuch, przewróciła Knappert, ale ta nie zwolniła uścisku i pociągnęła chłopaka za
sobą. Dysząc cię\ko, przycisnęła kierowcę do ziemi i przyło\yła mu nó\ do szyi.
Młody mę\czyzna zastygł przera\ony, \e jego strzał jej nie zabił. W chwilę
pózniej drugi komandos podbiegł do nich i obezwładnił kierowcę.
Porucznik Knappert spojrzała na związanego chłopaka, le\ącego u jej stóp. Nie
miał więcej ni\ piętnaście lat, a kołnierz i całą koszulę pokrywał mu smar silnikowy.
Mógł ją zabić, gdyby podniósł lufę wy\ej i trafił w najsłabsze miejsce - pomiędzy
hełmem a resztą kombinezonu.
- Wszystko w porządku, poruczniku? - spytał jeden z kolegów.
- Nic się nie stało - zapewniła go Knappert. Ale po zakończeniu akcji
unieszkodliwiania Corteguańczyków wcią\ trzęsły się jej ręce.
Mimo całego szkolenia i odwagi, porucznik Knappert po raz pierwszy spotkała
się z czymś takim. Nikt nigdy nie strzelał do niej z bliska. To się jej nie podobało i nie
zamierzała prze\yć tego ponownie. Następnym razem cel jej ataku nie zauwa\y
nawet, jak się do niego zbli\y. Siłą woli zapanowała nad dr\eniem rąk i schowała nó\.
* * *
Wojna powietrzna w roku 2007 rządziła się bardzo dziwnymi prawami. Matt i
Mark znajdowali się zbyt daleko od wroga, \eby go zobaczyć - niebo wokół było
puste, nie licząc Zwiadowców Net Force i ich samolotów. Mieli nadzieję, \e Rosjanie
nie znają jeszcze ich pozycji. Jednak to było mało prawdopodobne. Komputer
pokładowy Matta podawał mu rzeczywisty obraz sytuacji, natychmiast piszcząc, kiedy
znajdował się w odpowiedniej pozycji do strzału albo kiedy sam stawał się celem dla
Rosjan. Jego F-15 leciał z dwukrotną prędkością dzwięku, wykonując manewry przy
największym przecią\eniu, jakie mógł znieść organizm pilota.
Za ka\dym razem, kiedy ostro skręcał, siła odśrodkowa wpychała go głęboko w
fotel, czasem z ośmiokrotną siłą cią\enia. Mimo \e był ubrany w kombinezon
przeciwprzecią\eniowy, wcią\ musiał pracować mięśniami dolnej części ciała, \eby
zapobiec odpływaniu krwi do nóg i utracie przytomności na skutek przejściowego
niedotlenienia mózgu.
Przy prędkości z jaką leciał, najmniejszy błąd mógł się okazać śmiertelny. Gdyby
Matt choć na chwilę stracił przytomność, rozpędzony samolot rozbiłby się o ziemię.
Oprócz pocisków HARM, przenosił zestaw pocisków powietrze-powietrze - typów
AMRAAM AIM-120, Sparrow AIM-7 i Sidewinder AIM-9. Systemy naprowadzania ich
głowic były w stanie namierzyć radar albo ciepło emitowane przez nieprzyjacielski
samolot. Nazywano je bronią klasy  wystrzel i zapomnij . Dzięki takiemu uzbrojeniu
był w stanie zniszczyć samolot oddalony od niego o ponad osiemdziesiąt kilometrów.
Ale najpierw musiał wykryć rosyjski samolot, znajdujący się poza zasięgiem jego
wzroku i nie ściągnąć na siebie jego pocisków. Tak\e w walkach powietrznych
dwudziestego pierwszego wieku pilot, który pierwszy zauwa\ył wroga, miał wielką
przewagę. Matt do tej pory dobrze sobie radził, ale to dopiero początek. Zacisnął
zęby, chwycił za drą\ek sterowy i zmusił samolot do kolejnego, ostrego skrętu.
* * *
Andy Moore, bez swojego skrzydłowego, Davida Graya, zestrzelonego przez
pocisk ziemia-powietrze, zajął pozycję do wykończenia kolejnego MiG-a. Obraz
zbli\ającego się samolotu wroga wypełnił jego HUD. Andy leciał za Rosjaninem, a\
usłyszał ciągły sygnał, oznaczający, i\ jego komputerowy system naprowadzania ma
wroga dokładnie na muszce.
Wtedy wystrzelił.
Sidewinder pomknął w stronę MiG-a. Andy obserwował tor jego lotu na
wyświetlaczu HUD. Jakąś minutę pózniej pocisk eksplodował w dyszy silnika
samolotu Rosjanina.
Andy natychmiast zaczął się rozglądać za następnym celem.
* * *
Tymczasem Megan te\ miała pełne ręce roboty. Namierzyła parę samolotów i
wystrzeliła dwa pociski powietrze-powietrze. Kiedy zwiększyła pułap i zmieniła kurs,
zobaczyła, \e jeden MiG wybucha. Drugi wykonał unik, jednocześnie wyrzucając
obłok metalizowanej folii. Megan pomknęła przed siebie, nie czekając na wynik
starcia. Miała nadzieję, \e tego drugiego równie\ zniszczyła, ale nie traciła czasu,
\eby to sprawdzić. Zbli\ały się do niej kolejne MiG-i.
* * *
Mateo zauwa\ył, \e tego dnia bramy wjazdowej pilnuje pięciu Kubańczyków.
Kiedy podniósł wzrok, zauwa\ył jeszcze jednego, ukrytego w koronie drzew za [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mew.pev.pl