[ Pobierz całość w formacie PDF ]
szybciutko do mojego świata. Przy odrobinie szczęścia wrócę jeszcze na poranne wiadomości i zdążę do pracy. A co najważniejsze, nigdy więcej nie zobaczę tej przeklętej karty! Wiesz może, gdzie znajdę Cyganów? zapytałam. Kogo? To odłam z jakiegoś plemienia? Nie mam pojęcia rzuciłam. Jest mi potrzebny jakiś szaman. Jesteś dziwna. Kyra spojrzała na mnie z ukosa. Nie rozumiem, co do mnie mówisz. Jeżeli masz na myśli uzdrowiciela lub kogoś podobnego, to nie wiem, gdzie można go znalezć. Być może z Hunami lub Wizygotami podąża czarownica, ale ja bym się bała oddać się w jej ręce. Cóż& zaczęłam całkiem zbita z tropu. To dokąd zmierzamy? Musimy koniecznie znalezć jakiś chrześcijan. Co takiego? Znowu? Nie zakon, ale jakiś dobrych ludzi, którzy udzieliliby nam schronienia. W tych stronach jest naprawdę niebezpiecznie. Nikt nie przepada za chrześcijanami. Ani Hunowie, ani Wizygoci, a tym bardziej Rzymianie. Daj spokój. Przecież oni wszyscy nie mogą mieć aż tak napiętych stosunków. Owszem wiedziałam, że sytuacja nie jest zbyt kolorowa, ale żeby zaraz wszczynać wojny z powodu innej religii? To lekka przesada. Pewnie będziesz inaczej mówić, jak nas złapią. Nie liczymy się w tym świecie. Jesteśmy chrześcijańskimi kobietami, co już samo w sobie stawia nas niżej niż bezpańskiego psa. To się nazywa szowinizm. Nigdy nie słyszałam tego słowa. Cóż& pewnie nie usłyszysz mruknęłam. Szłyśmy gęsiego. Kyra wysunęła się na prowadzenie i nie powiedziała już ani słowa. Byłam nawet zadowolona z tego faktu. Przynajmniej nie musiałam słuchać utyskiwań piętnastoletniej gówniary. Nadal nie miałam pojęcia, jak mogłam wpaść w takie tarapaty. Wiesz, który jest rok? zapytałam dziewczynę. Jest piąty dzień sierpnia 451 roku. Co takiego? Chyba nie jesteśmy w okolicach Francji? Okolicach czego? zapytała zaskoczona. No& Hunowie 20 lipca 451 roku stoczyli walkę w Galii i wygrali z Aecjuszem. Przewodził im Attyla. Podbili Orlean, miasto które mogło się bronić kilka miesięcy. Nie jesteśmy w Galii. Ale z tego, co mi wiadomo, to siedziba króla Hunów znajduje się gdzieś niedaleko. O rany szepnęłam. Za żadną cholerę nie miałam zamiaru trafić pod władzę Attyli. Jeżeli zostałabym niewolnicą, wszystkie szanse na powrót do domu wzięłyby w łeb. Attyla został zamordowany w 453 roku podobno przez własną żonę, Ildiko. Jeżeli rzeczywiście tak było, to Rzym chyli się powoli ku upadkowi i to głównie przez najazdy barbarzyńców. Aecjusz także długo nie pożyje. Cezarem jest Walentynian III, według historyków playboy jakich mało, w ogóle nienadający się do sprawowania władzy. Zabije Aecjusza i sam przyczyni się do swojego upadku. Tak naprawdę zginą dwaj najlepsi stratedzy V wieku Attyla i Aecjusz. Skąd tyle wiesz na temat wojen Rzymu? zapytała Kyra. Ja& mój ojciec się tym interesował. Skąd pochodzisz? Dlaczego nagle się tak mną zainteresowałaś? Pytam z ciekawości. Pochodzę z Włoch. Nie zadała mi żadnego pytania. Znów pogrążyłyśmy się w milczeniu. Upał dawał się we znaki i miałam ochotę zdjąć moją ciężką szatę. Za każdym razem chciałam zapytać, kiedy dojdziemy gdziekolwiek, ale zawsze gryzłam się w język. Prawda była taka, że miałam tylko tą dziewczynę. Coś czułam, że sama nie dałabym sobie rady. Przynajmniej mogłam napełniać serce złudną otuchą i maszerować dalej. Nagle usłyszałam gwar rozmów i tętno codziennego życia. Na początku myślałam, że to tylko złudzenie, wybryk mego zmęczonego mózgu, ale głosy stawały się coraz głośniejsze. Kyra też musiała je usłyszeć, bo zwolniła i teraz zachowywała ogromną ostrożność. Ruszyłyśmy w odpowiednim kierunku i już po chwili dotarłyśmy do końca lasu. Przed nami rozciągała się ogromna połać wolnej przestrzeni i jakieś dziesięć metrów dalej stały pierwsze drewniane chaty. Odetchnęłam z ulgą i już chciałam pobiec w stronę cywilizacji, gdy poczułam mocny uścisk Kyry.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmew.pev.pl
|