[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zawdziÄ™czaÅ‚ to zÅ‚udzenie: mur byÅ‚ nader gruby i nie jednÄ…, lecz trzy kratownice osadzono w nim kolejno w ten sposób, by dla kogoÅ› nadchodzÄ…cego Å›rodkiem szlaku zdawaÅ‚y siÄ™ tworzyć jednolitÄ… barierÄ™, a Å›wiatÅ‚o za nimi byÅ‚o blaskiem dnia. WspiÄ™li siÄ™ już bardzo wysoko ponad dolinÄ™, w której wÄ™drówkÄ™ zaczÄ™li, i za BramÄ… %7Å‚elaznÄ… droga biegÅ‚a już niemal równo. Co wiÄ™cej, minÄ™li też koronÄ™ i serce Echoriathu. Szczyty górskie zlewać zaczynaÅ‚y siÄ™ już z wewnÄ™trznymi wzgórzami, a rozpadlina otwieraÅ‚a siÄ™ coraz szerzej, zbocza zaÅ› stawaÅ‚y siÄ™ mniej strome. LeżaÅ‚ na nich Å›nieg, którego biel odbijaÅ‚a Å›wiatÅ‚o dnia, bladym blaskiem zalewajÄ…c peÅ‚nÄ… roziskrzonej mgieÅ‚ki dolinÄ™. Przeszli obok strażników %7Å‚elaznej Bramy, majÄ…cych czarne opoÅ„cze, kolczugi i podÅ‚użne tarcze, oblicza zaÅ› skrywajÄ…cych za przyÅ‚bicami podobnymi do orlich dziobów. Elemmakil prowadziÅ‚ ich dalej, a Tuor dostrzegÅ‚, że obok drogi pojawiÅ‚ siÄ™ spÅ‚achetek trawy, poprzetykany niczym gwiazdami biaÅ‚ymi kwiatkami uilos, niezapominajkami, które kwitnÄ… przez caÅ‚y rok i nigdy nie wiÄ™dnÄ…;29 i tak oto, zachwycony i z lekkim sercem, doprowadzony zostaÅ‚ do Srebrnej Bramy. Mur PiÄ…tej Bramy wzniesiono z biaÅ‚ego marmuru i byÅ‚ niski, a szeroki. WieÅ„czyÅ‚a go srebrna krata rozpiÄ™ta pomiÄ™dzy piÄ™cioma wielkimi, marmurowymi kulami. StaÅ‚o tam wielu na biaÅ‚o odzianych Å‚uczników. Sama brama miaÅ‚a ksztaÅ‚t trzech czwartych koÅ‚a i uczyniono jÄ… z giÄ™tego srebra oraz pereÅ‚ z Nevrastu. 29 ByÅ‚y to kwiaty, które bujnie rozkwitaÅ‚y na kurhanach królów Rohanu pod Edoras, i które Gandalf nazwaÅ‚ w jÄ™zyku Rohirrimów simbelmyne, czyli wiecznie pamiÄ™tajÄ…ce , kwitnÄ… bowiem przez caÅ‚y rok w miejscu, gdzie spoczywajÄ… zmarli (Dwie wieże, str. 142). Nazwa nadana im przez elfy, uilos, pojawia siÄ™ tylko w tym miejscu opowieÅ›ci, ale samo sÅ‚owo odnalezć można i w Amon Uilos, co jest przetworzonÄ… na sindaroÅ„ski nazwÄ… Oilosse (w jÄ™zyku quenya Wiecznie ZnieżnobiaÅ‚a , Góra Manwego). W opowieÅ›ci Kirion i Eorl, kwiat ten otrzymaÅ‚ jeszcze jedno od elfów pochodzÄ…ce imiÄ™, alfirin. 47 KsztaÅ‚tem przypominaÅ‚a księżyc. Ponad Å‚ukiem, na Å›rodkowej kuli, jaÅ›niaÅ‚ wizerunek BiaÅ‚ego Drzewa, Teperiona, caÅ‚y ze srebra i malachitu, z kwiatami z wielkich pereÅ‚ pochodzÄ…cych z Balaru 30. Za bramÄ… zaÅ› rozciÄ…gaÅ‚ siÄ™ przestronny dziedziniec wyÅ‚ożony zielonym i biaÅ‚ym marmurem. Trzymali tam straż Å‚ucznicy w srebrnych kolczugach i biaÅ‚ogrzebieniastych heÅ‚mach, setka ich byÅ‚a z każdej strony. Elemmakil przeprowadziÅ‚ Tuora i Voronwego pomiÄ™dzy milczÄ…cymi szeregami, aż wstÄ…pili na dÅ‚ugÄ…, biaÅ‚Ä… drogÄ™ wiodÄ…cÄ… prosto do Szóstej Bramy. Gdy tak szli, pasma murawy po bokach rosÅ‚y coraz szersze, a pomiÄ™dzy biaÅ‚ymi gwiazdkami uilos pojawiÅ‚y siÄ™ drobne, zÅ‚ote oczka podobne do kwiecia. W koÅ„cu dotarli do ZÅ‚otej Bramy, ostatniej z pradawnych bram Turgona wzniesionych przed Nirnaeth. PrzypominaÅ‚a SrebrnÄ… BramÄ™, mur jednak byÅ‚ z żółtego marmuru, a sześć kuÅ‚ i parapet wykonano z czerwonego zÅ‚ota. Na wierzchoÅ‚ku piramidy osadzono podobiznÄ™ Laurelinu, Drzewa SÅ‚oÅ„ca, z kwiatami rżniÄ™tymi z topazów i zwisajÄ…cymi w kiÅ›ciach na zÅ‚otych Å‚aÅ„cuchach. BramÄ™ udekorowano dyskami ze zÅ‚ota, promienistymi jak samo SÅ‚oÅ„ce, oraz ozdobami z granatów, topazów i żółtych diamentów. Na podwórcu za bramÄ… staÅ‚y w szeregach trzy setki Å‚uczników z dÅ‚ugimi Å‚ukami i w pozÅ‚acanych kolczugach, z wysoko wyrastajÄ…cymi z heÅ‚mów zÅ‚otymi piórami. Potężne, okrÄ…gÅ‚e tarcze strażników czerwone byÅ‚y niczym pÅ‚omieÅ„. SÅ‚oÅ„ce oÅ›wietliÅ‚o dalszÄ… część drogi. Po obu jej stronach ciÄ…gnęły siÄ™ już tylko zielone wzgórza z pÅ‚achtami Å›niegu na szczytach. Elemmakil przyspieszyÅ‚ kroku, niedaleko bowiem już mieli do Siódmej Bramy, Stalowej zwanej też WielkÄ…, którÄ… Maeglin wykuÅ‚ po powrocie z Nirnaeth, zagradzajÄ…c szerokie wejÅ›cie do Orflach Echor. Tutaj nie byÅ‚o muru, tylko dwie wieże z licznymi oknami wznosiÅ‚y siÄ™ wysoko, na siedem piÄ™ter, ku wieÅ„czÄ…cym ich stożkowate ksztaÅ‚ty wieżyczkom z jasnej stali. PomiÄ™dzy wieżami widniaÅ‚a potężna kratownica ze stali, która nie okrywaÅ‚a siÄ™ rdzÄ…, tylko lÅ›niÅ‚a zimnÄ… bielÄ…. TworzyÅ‚o jÄ… siedem pionowych sztab, wielkich i mocnych jak mÅ‚ode drzewa, zwieÅ„czonych bezlitosnymi szpicami, ostrymi niczym igÅ‚a. Do kolumn przymocowano siedem poziomych, równie potężnych sztab, pomiÄ™dzy zaÅ› każdymi dwoma kolumnami umieszczono po siedmiokroć siedem stalowych prÄ™tów, zakoÅ„czonych ostrzami szerokimi i pÅ‚askimi jak groty włóczni. W centrum, ponad Å›rodkowÄ… i najwyższÄ… sztabÄ…, widniaÅ‚a podobizna królewskiego heÅ‚mu Turgona wysadzanej diamentami Korony Ukrytego Królestwa. 30 W Silmarillionie, str. 108, znajdujemy informacjÄ™, że àingol nagrodziÅ‚ krasnoludy z Belegostu licz- nymi perÅ‚ami: dostaÅ‚ je od Kirdana, bo pÅ‚ytkie wody wokół wyspy Balar obfitowaÅ‚y w perÅ‚y . 48 Tuor nie zauważyÅ‚ w tej przegrodzie żadnej bramy ani drzwi, ale gdy podszedÅ‚ bliżej, zdaÅ‚o mu siÄ™, że spomiÄ™dzy sztab sÄ…czy siÄ™ oÅ›lepiajÄ…ce Å›wiatÅ‚o, przysÅ‚oniÅ‚ wiÄ™c oczy i stanÄ…Å‚ zmartwiaÅ‚y ze strachu i zdumienia. Elemmakil jednak ruszyÅ‚ dalej, trÄ…ciÅ‚ jednÄ… ze sztab, a caÅ‚a kratownica jak harfa zabrzmiaÅ‚a dzwiÄ™kiem czystym i harmonijnym, który krążyć poczÄ…Å‚ od wieży do wieży. Z wież wyjechali jezdzcy; przed tymi z północnej podążaÅ‚ jeden na biaÅ‚ym koniu; on też zsiadÅ‚ z wierzchowca i podszedÅ‚ do podróżnych. Chociaż wysoki i dumny byÅ‚ Elemmakil, to przewyższaÅ‚ go postawÄ… i rangÄ… Ekthelion, WÅ‚adca yródeÅ‚, a podówczas Strażnik Wielkiej Bramy31. CaÅ‚y odziany w srebro, na lÅ›niÄ…cym heÅ‚mie nosiÅ‚ stalowe kolce zwieÅ„czone diamentami. Gdy giermek wziÄ…Å‚ od niego tarczÄ™, ta roziskrzyÅ‚a siÄ™ jak okryta kroplami deszczu, tysiÄ…cami odÅ‚amków krysztaÅ‚u. Elemmakil pozdrowiÅ‚ go i rzekÅ‚: Oto przyprowadziÅ‚em Voronwego Aranwiona, wracajÄ…cego z Balaru. PrzywiódÅ‚ on obcego, ten zaÅ› żąda widzenia z Królem. Wówczas Ekthelion odwróciÅ‚ siÄ™ do Tuora, który owinÄ…Å‚ siÄ™ pÅ‚aszczem i staÅ‚ jeno w milczeniu, oddajÄ…c spojrzenie; i zdaÅ‚o siÄ™ Voronwemu, że mgÅ‚a otuliÅ‚a Tuora i postać jego urosÅ‚a, tak że czubek kaptura wzniósÅ‚ siÄ™ ponad wierzchoÅ‚ek heÅ‚mu dumnego elfa niczym szczyt morskiej fali wdzierajÄ…cej siÄ™ w gÅ‚Ä…b lÄ…du. Ekthelion spuÅ›ciÅ‚ jasne oczy przed spojrzeniem Tuora i po chwili ciszy odezwaÅ‚ siÄ™ z powagÄ…:32 DotarÅ‚eÅ› do Ostatniej Bramy. Wiedz zatem, że żaden obcy, który przez niÄ… wejdzie, nie powróci, chyba że przez wrota Å›mierci. Nie strasz mnie! JeÅ›li bowiem wysÅ‚annik Pana Wód przejdzie przez tÄ™ bramÄ™, wtedy wszyscy, którzy tu mieszkajÄ…, podążą za nim. WÅ‚adco yródeÅ‚, nie zatrzymuj wysÅ‚annika Pana Wód! Wówczas Voronwe i strażnicy stojÄ…cy w pobliżu, raz jeszcze spojrzeli na Tuora, zdumiewajÄ…c siÄ™ jego sÅ‚owami i gÅ‚osem. Voronwemu zaÅ› zdaÅ‚o siÄ™, że oto usÅ‚yszaÅ‚ ton donoÅ›ny, z wielkiej wszakoż woÅ‚ajÄ…cy odlegÅ‚oÅ›ci. Tuor jednak, gdy tak sÅ‚uchaÅ‚ słów przez siebie wypowiadanych, miaÅ‚ wrażenie, że to kto inny przez jego usta przemawia. Przez chwilÄ™ Ekthelion trwaÅ‚ w milczeniu, spoglÄ…dajÄ…c na Tuora i z wolna lÄ™k wypeÅ‚zÅ‚ na jego oblicze, tak jakby w szaroÅ›ci pÅ‚aszcza Tuora zamajaczyÅ‚y przesÅ‚ane z oddali obrazy. Potem skÅ‚oniÅ‚ siÄ™, podszedÅ‚ do kratownicy i poÅ‚ożyÅ‚ na 31
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmew.pev.pl
|