[ Pobierz całość w formacie PDF ]

który jakoby z rozkazu Fryderyka W. czyta napisany przez niego manifest,
usprawiedliwiający rzeczony podział. Manifest zaczyna się tak:  Prawo
przyrodzenia uczy nas, że wszystkie stworzenia słabsze powinny służyć na
pastwę mocniejszym, a ponieważ Polska jest słaba, a my jesteśmy mocniejsi,
więc ona powinna ulec temu przyrodzonemu prawu". Podobny argument,
krótki i jasny, może teraz być użyty z większym skutkiem przez ks.
Gorczakowa i jeszcze z taką konkluzją: porzuciwszy próżną bezgranicę,
przychodzcie na dysputę z kilkakroć sto tysięcy działających dyplomatów,
ciągnących za sobą kilkaset tych maszyn, nazwanych ultima ratio regis 3, a
znajdziecie nas gotowymi. Wy utrzymujecie za sobą prawo, lecz my mamy
posiadanie i siłę do obrony tego, co posiadamy. Beatus qui tenet.
Daleki jestem nawet od myśli chcieć uwłaczać ks. Gorczakowowi.
Postawiony na ten wysoki stopień wyborem mądrego monarchy, on
zapewne jest godzien ze wszech miar jego zaufania, lecz w tej sprawie nie
mógł wiele odznaczyć się, gdyż z samego początku mógł łatwo widzieć, że
to jest tylko zabawa. Mógłże on sądzić, że to dzieło jest ważne, uznawszy,
że lord Russel upiwszy się na bankiecie odgrażał Rosji, a potem wyspawszy
się i trzezwy zamilczał. Dodam tylko bez podchlebstwa, że ks. Gorczakow
3
Argument rozstrzygający króla.
znał co działał, a czego drudzy nie znali. %7łałuję cesarza Napoleona 4, że z
podobnymi ludzmi ambarkował się5 na tę galerę.
Jeszcze tu dodam jedną uwagę. Gdyby te negocjacje, tak jak tu mówię,
pomyślnie ukończone, odsunęli blisko grożącą Rosji wojnę na kilkanaście
lub przynajmniej na kilka lat, to by mogło nazwać się triumfem dyplomacji
ruskiej. Ale zawieszona zaledwie na kilka miesięcy. Nie tylko Rosja, ale
cała Europa stoją w gotowości pod bronią i codziennie zwiększają swoje
uzbrojenia, tracąc swoje zwyczajne dochody, zaciągają nowe długi,
wypłacanie których przekazują swoim potomkom. Naśladując fatalizm
muzułmanów, europejskie rządy nie myślą o odwróceniu grożącej im wojny,
oni tylko z rezygnacją oczekują jej przyjścia. Jeden tylko monarcha znalazł
się, który pomyślał o tym i proponował kongres.
Dawna przypowieść. Rodzaj ludzki jest stado owiec, które idąc jedna za
drugimi, same nie wiedzą, gdzie idą i czego szukają. Chcąc owcom dać
nowy kierunek lub zmusić je do przebycia trudnej przeprawy, dosyć jest
rzucić tam jedną, a reszta pójdzie za nią ochotnie. Pomiędzy owcami na 2
nogach najtrwalsze mają głowy dyplomaty, a może jeszcze dwo-raki.
Niektórzy dyplomaty tak są zajęci swoimi kan-celarskimi zwyczajami,
formami i technicznymi wyrazami i na koniec pewnymi od dawna
przyjętymi metodami, systemami i rutynami, że ich dusze i umysły
pogrążone w tej atmosferze nie są już zdolne oddychać innym, zdrowszym
powietrzem. Każda nowa
4
Napoleona III.
5
Załadował się.
myśl zastrasza ich jako straszna herezja. Starać się sprowadzić z tej drogi, po
której idą, i zmusić ich do szukania nowej, to jest jedno w ich myśli co
wystawiać na zgubę cały rodzaj ludzki. To się stało z proponowanym przez
cesarza Napoleona kongresem. Pomysł godny tej wielkiej głowy, z której
wyszedł. Ale na nieszczęście on jest jeszcze nowy, a może przeciwny
ciasnym i samolubnym widokom gabinetów niektórych wielkich mocarstw,
którzy za pomocą wojny gotują się obedrzeć słabszych, a może i jedni
drugich. Pierwszy lord Russel podniósł swój głos, utrzymując, że to jest
rzecz nie tylko niepraktyko-wana, ale nawet niesłychana w całym świecie
chcieć godzić ludzi zamyślających bić się. Podobne staranie [u]daje się tylko
po ukończeniu wojny, kiedy oba walczący przeciwniki leżą oblani krwią,
prawie bez przytomności, pozwolą robić ze sobą co się podoba arbitrom.
Austria, Prusy, Rosja powtórzyli tę powieść z wariantami, zawsze jednak
twierdzą, że tak działali nasi przodkowie. Lecz pomiędzy średnimi i
mniejszymi państwami, chcącymi zachować, co posiadają, i nie
upatrującymi żadnych korzyści z nieporządków, przyjęły chętnie i
bezwarunkowo przedstawiony projekt, który nie był dla nich zupełnie nowy,
gdyż na konferencjach paryskich wznoszono było, ażeby niedowolne i
poróżnione między sobą rządy przed zaczęciem wojny szukały arbitrów.
Jeszcze tu dodają przeciwniki kongresu - kto będzie egzekwował wyroki
tego areopagu? Na koniec żą-dająprogrammy. Postanowienia rządowe lub
wyroki sądowe nie zawsze po ich ogłoszeniu są wykonywane. Różne tu
zachodzą przeszkody, tak ze strony ludzi, jako też od różnych
nieprzewidzianych okoliczności. Ale prawo przyznane, jeżeli jest
sprawiedliwe, trwa zawsze i może być w swoim czasie przyzwane i odebrać
swój skutek. Jak na przykład w sprawie Polski: niech tylko uroczyście
przyznane będzie nasze prawo, a wtenczas znikną wszelkie wątpliwości w
obliczu Europy, i te nazwiska miatieżników, a nawet jak teraz zaczęli nam
dawać rozbójników, obrócą się przeciwko naszym tyranom.
Programma jest Pokój powszechny i trwały. Ona nie może być inna. Ona jest
w ustach i sercach wszystkich dobrze myślących ludzi. Zrodki każdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mew.pev.pl